Morsy budzą się ze snu.

Zbliża się listopad. Temperatura na zewnątrz coraz niższa. Mamy pierwsze mrozy… To oznacza, że do aktywności wracają  morsy. KS Strefa Morsy Mogilno bo tak nazywa się nasza klubowa grupa pod przywództwem jej kierownika Mikołaja Gajdy również szykuje się do nowego sezonu. Postanowiliśmy przybliżyć Państwu naszą grupę. Opowiedzieć o zaletach morsowania. W krótkiej rozmowie z kierownikiem sekcji przybliżymy historię, plany na przyszłość i zachęcić wszystkich do dołączenia do naszej grupy. Zapraszamy do przeczytania naszej rozmowy.

Redakcja: Witam serdecznie. Jak mijają przygotowania do nowego sezonu? Stęskniony za grupą?

Mikołaj Gajda: Witam wszystkich bardzo serdecznie. No przygotowania idą pełna parą aktualnie próbuje wszystko dograć i podjąć decyzję co do oficjalnego otwarcia sezonu. Stęskniony za grupą i to bardzo. Jak sam wiesz wspólne niedzielne morsowanie daje dużo radości i pozytywnej energii na cały tydzień.

Red: W zeszłym roku zaobserwowaliśmy wzrost popularności i ogromny rozrost grupy. Czym według Ciebie  było to spowodowane i czy podobnego przypływu nowych morsów spodziewasz się w tym roku?

MG.: Tak owszem zeszły rok był rekordowy pod względem ilości osób w grupie co nas bardzo cieszy, bo wiadomo, że im więcej ludzi tym lepsza atmosfera.  Poprzedni rok był rekordowy myślę, że ze względu na pandemie i na duży trend związany z morsowaniem. W tym roku już mam zapewnienie od dużej ilości osób nowych, którzy mają ochotę spróbować wejść razem z nami.

Red: A zaczęło się od kilku osób… Przypomnij proszę naszym czytelnikom początki. Kiedy zaczynaliście? ilu Was było?

M.G.: Pierwsze morsowanie, które nas tak wkręciło było w 2017 roku  w grudniu. Początkowo nie odbywało się to regularnie jak teraz. Zaczynaliśmy w trójkę . I można powiedzieć że ta nasza trójka jest założycielami naszej grupy.

Red: Dotychczas miejscem wspólnych wejść do wody było jezioro w Kopczynie. Dlaczego akurat tam i czy podobnie w tym roku spotykać się będziecie w tym miejscu?

M.G. :Kopczyn to cicha i spokojna  okolica a przede wszystkim czysta woda i czysta plaża co daje komfort przy wejściu do wody. Tak w tym roku ponownie będziemy się spotykać na plaży w Kopczynie.

Red: Jak często morsujecie i ile trwa takie morsowanie?

M.G.:  Morsowanie fajnie jeśli jest regularne, wtedy daje to efekt. My spotykaliśmy się w poprzednim sezonie dwa razy w tygodniu. Niedziela i wieczorne morsowanie w środę. Zazwyczaj morsowanie trwa tyle ile dana osoba chce. Nie ma narzucone z góry ile musi trwać. Każdy indywidualnie musi do tego podejść nie liczy się czas a komfort. Morsowanie ma sprawiać przyjemność, a nie  powodować dyskomfort. Myślę, że 10 minut jest wystarczającym czasem na  przebywanie w wodzie, ale jak mówiłem wcześniej może to być  10 minut, a może to być minuta. Każdy inaczej podchodzi do tego.

Red: Jakie są główne zalety morsowania? Co nam daje morsowanie?

M.G.: Morsowanie daje nam  przede wszystkim zwiększenie odporności organizmu. Zahartowanie ciała. Poprawia wydolność układu sercowo-naczyniowego. Odpowiada za poprawę  krążenia i lepsze ukrwienie skóry. Powoduje szybszą regenerację i odżywienie organizmu. Również pomaga przy chorobach stawów czy reumatyzmie.

Red: Przedstaw naszym czytelnikom od czego zaczynacie? Jak wygląda takie morsowanie?

M.G.: Każde morsowanie, czy to w grupie, czy indywidualnie zaczynamy od rozgrzewki. Rozgrzewka jest kluczową sprawą przed wejściem do wody. Mianowicie rozgrzewamy się, ale do takiego stopnia by się nie spocić. Następnie po rozgrzewce wchodzimy wspólnie do wody. Zazwyczaj jedna osoba pilnuje czasu by każdy mógł wiedzieć ile jest we wodzie i czy chce zostać dłużej czy wychodzi. Po wyjściu z wody ważne jest by się ubrać, wypić coś ciepłego, a nawet wykonać krótki bieg dla rozgrzania organizmu.

Red: Jeśli ktoś chciałby dołączyć do naszej grupy to co powinien zrobić? Czy są jakieś ograniczenia? Czy wymagany jest jakiś specjalny strój?

M.G.: Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do naszej grupy to jak najbardziej zapraszamy  całe rodziny od najmłodszych do najstarszych.  Co do ograniczeń to należy pamiętać, że nie każdy  z nas może sobie pozwolić na kąpiel w lodowatej wodzie. Przeciwwskazaniem są choroby układu sercowo-naczyniowego, nadciśnienie tętnicze oraz choroby mózgu. Morsować nie powinny także osoby cierpiące na padaczkę.

W kwestii  stroju to  typowo do kąpieli strój jak na plażę. Dodatkowo można zakupić sobie buty neoprenowe, które  pozwalają  na komfortowe wejście do zimnej wody. Chociaż prawdziwy mors nie używa takich butów. Przydadzą się także rękawiczki  ,czapka szalik lub komin.

Red. Ubiegły sezon to dla Was kilka wyjazdów na wspólne morsowania z innymi grupami, ale także działalność charytatywna. Podsumuj proszę zeszły sezon.

M.G.: Tak poprzedni sezon był bardzo intensywny pod względem wyjazdów do zaprzyjaźnionych morsów, których pozdrawiam:  Morsy Gąsawa, Morsy Temidy Janowiec Wielkopolski.  Byliśmy  w Gąsawie, w Chomiąży Szlacheckiej, w Kołdrąbiu, czy na plaży w Laskowie. Staramy się pomagać jak tylko możemy. Z całego serca dziękuję naszej grupie. Mamy za sobą  parę akcji charytatywnych na rzecz osób chorych i co roku wspieram Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Każdy wyjazd do zaprzyjaźnionych  morsów to wspólna integracja, poznanie nowych osób. Każdy taki wyjazd to wspólne biesiadowanie przy ognisku, czy wspólna zabawa przy muzyce.

Red: A jakie plany na ten sezon? Kiedy rozpoczęcie sezonu? Czy już macie jakieś imprezy w których chcielibyście wziąć udział na oku?  Czy planujecie również jakieś akcje charytatywne?

M.G.: Jak mówiłem rozpoczęcie  sezonu odbędzie się już niebawem. Dokładnie podam datę i godzinę w najbliższych dniach, ponieważ muszę dogadać pewne sprawy organizacyjne z Prezesem klubu Jurandem Lisieckim, żeby było jak zawsze  wyśmienicie i by każdemu pasowało. Na tą chwilę nie mam jeszcze informacji co do imprez charytatywnych. Zazwyczaj są to spontaniczne akcje, które powstają z dnia na dzień i oby jak najmniej takich. Wiadomo pomożemy zawsze, ale wolałbym by wszyscy byli zdrowi i jak najmniej potrzebowali pomocy. Co do wyjazdów to jak tylko sezon ruszy w pełni to na pewno zaprzyjaźnione Morsy zaproszą do siebie  na wspólną wejścia.  No i my zaprosimy naszych przyjaciół do siebie. Może w tym roku uda się zorganizować jakiś wypad nad Morze jedno  dniowy w większym gronie. Ale to w trakcie sezonu będziemy planować. Co do godziny I wejść w sezonie zawsze podajemy informacje na facebooku czy na komunikatorach  grupowych.

Red: Często słyszymy od osób które są niezdecydowane „ja bym nie dał/ ja bym nie dała rady wejść do tak lodowatej wody. Czy ona jest aż tak zimna? Czy te pierwsze wejścia sprawiają aż tyle trudności?

M.G.: No wiele osób tak do tego podchodzi. Jak sam Maciej wiesz, wiele osób z naszej grupy zaczynało podobnie:  „ a zrobię wam zdjęcia „, „a popatrzę z brzegu ” i za jakiś czas już ta osoba jest z nami w wodzie. Tak naprawdę każdy musi sam podjąć decyzję o tym czy da radę bo komfort psychiczny jest tu kluczowy . Jeśli dobrze jest się przygotowanym do wejścia to nie stanowi to jakiegoś większego problemu. Zazwyczaj woda jest cieplejsza niż powietrze, co powoduje, że nie odczuwamy aż tak tej różnicy temperatury.

Red: Co chciałbyś przekazać jako kierownik grupy do aktualnych morsów i tych, którzy są jeszcze niezdecydowani? Zapewne jest to klubowe hasło „do kolan się nie liczy”, ale czy jest coś jeszcze?

M.G.: Zapraszam wszystkich w  tak licznym gronie jak w poprzednim sezonie.  Na pewno ci nie zdecydowani jeśli przyjadą  raz to zostaną już na zawsze z nami.  Myślę, że atmosfera jak i klimat naszej grupy jest kluczowym elementem, że każdy zostaję z nami. No tak do „kolan się nie liczy…”   no i najważniejsze że „pyry  na gazie..”

Red: Czego życzy się morsom przed każdym wejściem do wody jak i sezonem? Czy zwykłe powodzenia czy czegoś jeszcze?

M.G. : Nie ma jakiegoś oficjalnego życzenia. Myślę że można nam życzyć dużej frekwencji zdrowia i uśmiechu. O dobrą atmosferę zadbamy sami.

Red. To tego Ci życzę jak i całej grupie. Dziękuję za rozmowę i zachęcam wszystkich do odwiedzania naszej strony na facebooku tam znajdziecie więcej informacji o aktywności klubu, oraz o wszystkich wydarzeniach nie tylko tych związanych z grupą morsów. Dziękuję za rozmowę.

M.G.: Dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu zachęciłem niezdecydowanych i pojawią się  u nas już w najbliższym czasie. Pozdrawiam i do zobaczenia.